niedziela, 8 czerwca 2014

Herbarka z dzikiego kwiatka

Na wyjeździe, czy w górach można samemu przygotować "herbatkę", z tego co rośnie w okolicy. Poniższy przepis został użyty na rajdzie Klubu Turystycznego Maluch, podczas 50-lecia klubu. Można robić własne modyfikacje.

Przepis  

Składniki:
Liście malin (młodych, czubki pędów)
Bratek polny (czyli fiołek polny, czyli fiołek trójbarwny) - ziele z kwiatami.
Bez czarny - kwiaty
W pierwszej wersji był jeden pęd pokrzywy, ludzie to wyczuwali, ja nie, dla mnie obie herbatki były podobne w smaku

Proporcje:
Dużo malin, jako podstawa, sporo bratka, trochę bzu.

Takę herbatkę zaserwowałam na rajdzie uczestnikom. na 15 osób, które próbowały 10 chciało dolewkę. Mi akurat ta wersja umiarkowanie smakowła, nie jestem wielbicielem czarnego bzu, choć bardzo lubię liście malin.

Dobrze, żeby herbatka postała w cieple i naciągnęła.

Możesz użyć cokolwiek zielonego jako bazę dającą smak (mięta - lubię, pokrzywa - nie lubię, skrzyp - może być jak dla mnie, ale bez entuzjazmu) i dodać jadalnych kwiatków: stokrotki, róże, podobno mlecze - nie próbowałam mleczy, nie wiem czy nie gorzkawe. Nagietki, habry, można lipę, teraz kwitnie. Lipa jest solidnie słodka :-)


Warto wypróbować parę kombinacji, by dobrać swoją ulubioną.

niedziela, 1 czerwca 2014

Bratek polny, fiołek trójbarwny, fiołek polny

Kwiatek łąkowy, nadający się do picia w herbatkach, uchodzi, jak głosi medycyna ludowa za "dobry na cerę", a co do smaku to już jak kto lubi, spotkałam się z pełnym wachlarzem określeń od "obrzydliwy" do "bardzo smaczny". Ja, osobiście... cóż... mogę wypić, wolę niż wodę, czy kiepską gatunkowo herbatę, ale fanem nie jestem i będę używać albo jako dodatek do herbatki, albo do kąpieli. Skoro można pić, to kąpać się też, a pozyskałam ostatnio wielką torbę surowca. Może ktoś się będzie chciał wymieć na jakieś zioło którego nie mam. To drobna roślina i dość upierdliwie się zbiera, ale miałam szczęście trafić na łan.

Fiołek trójbarwny i fiołek (bratek) łąkowy, to dwie różna rośliny, bardzo do siebie podobne z wyglądu, popatrzyłam na zdjęcia w necie i owszem, widzę tą subtelną różnicę w barwie kwiatów, ale na jednej roślinie potrafiłam znaleźć kwiaty o takim wybarwieniu występujące na tej samej łodydze, więc nie podejmuję się opisać jak to rozróżnić. Botanicy wyraźnie opisują to jako odrębne rośliny. Do spożycia też nie ma to większego znaczenia, oba się nadają na herbatkę, oba mają podobne właściwości.

Smacznego.