niedziela, 28 lutego 2016

Czy drożdże są zdrowe?



- Czy drożdże są zdrowe? - zapytała ostatnio, moja koleżanka.


- Tak, ale zabite. - odpowiedziałam. - One mają dużo witamin z grupy B, i są dobrym ich źródłem, ale jeśli zjesz żywe drożdże, to one mogą przeżyć w przewodzie pokarmowym. Wytrzymają trawienie. I jedzą z Twojego jedzenia. Zamiast Ty je jeść, to one objadają Ciebie. Ale jak zabijesz, to Ty je zjadasz. Wystarczy zalać wrzątkiem, albo upiec.

(I mamy świetny argument, żeby się najeść ciasta drożdżowego....)



sobota, 20 lutego 2016

JEŚĆ czy NIE JEŚĆ na noc?



Czy można zjeść węglowodany na noc? - zapytała koleżanka, co chce schudnąć.


No właśnie, jak to jest z tym jedzeniem na noc? Co zjeść, żeby było zdrowo? Czy w ogóle jeść na noc?


Moi mili Czytelnicy. W kwestii tych różnych pomysłów ile jeść, co jeść, i kiedy jeść. Jest jedna prosta i niepodważalna zasada:

Jak jesz poniżej zapotrzebowania - chudniesz. Jak więcej niż zapotrzebowania - tyjesz. Żadne zmienianie sposobu jedzenia nie uchroni nas przed tym, że nie można zjeść bezkarnie nadprogramowej czekolady.

Przykro mi.

 I jeszcze dwie wskazówki:

1. Jeśli zjemy tuż przed położeniem się (konkretnie przed przyjęciem pozycji na płasko) to narażamy się na refluks, który objawia się zgagą.  Refluks, to takie zjawisko, gdzie jedzenie, które już jest w żołądku, cofa się do przełyku, bo grawitacja nie wspomaga utrzymania go w żołądku. Jeśli to jedzenie ma w sobie kwas żołądkowy, a zwykle ma, to bardzo podrażnia ścianki przełyku i stąd ból. Może być silny, ten ból.
Jak ktoś nie ma tendencji do refluksu, to położenie może mu nie szkodzić, ale wiele osób ma tak, że nie może położyć się, czy nachylić z pełnym żołądkiem.

To kiedy zjeść, żeby nie mieć refluksu?
Dwie godziny przed snem powinno być bezpiecznie. Godzina - trochę krótko, ale od biedy może być.


2. Są dwa nieco sprzeczne fakty dotyczące jedzenia na noc: 1) w nocy nie potrzebujemy tej energii tak dużo, jak w dzień, gdy się ruszamy, więc lepiej nie jeść na noc, i 2) noc to około 8 - 10 godzin przerwy w jedzeniu, więc lepiej się najeść. Ja osobiście jestem po prostu głodna po tylu godzinach, jak się na noc nie najem. Do tego stopnia że potrafię się obudzić z głodu. Przerywany sen na pewno zdrowy nie jest.


Podsumowując:
Co byś nie robił - chudnie się jak się je mniej niż wynosi zapotrzebowanie. W nocy, czy w dzień. Nie ma przepustki do dodatkowego jedzenia. Niestety. A szkoda. 

----
Pokrewne odcinki na temat: ODCHUDZANIE (kliknij)
English version: EAT or NOT TO EAT before bedtime?
---
Słowa kluczowe: jedzenie na noc, odchudzanie, hiperinsulinemia, zespół późnolodówkowy.
----
Jeśli się spodobało - poleć blog. Przyciski Facebooka i innych - poniżej.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Złote kolczyki i problemowe ucho - pytania Czytelników

Czytelniczka pisze:
Moje córy koniecznie chciały mieć kolczyki. Poszłyśmy do przebijalni. Zrobiono to pistoletem. Pani dała specjalny płyn, którym kazała polewać codziennie przez 6 tyg. Było pięknie. Nic się nie paprało. Przez 6 tygodni. Po tym czasie przestałam polewać. No się zaczęło. Generalnie ropa. Leje się z dziurek. Leje się. Przemywam zatem. jest lepiej. Przestaję przemywać - leje się ropa. Nakładam maść z antybiotykiem. Jest pięknie. Po 2 tygodniach leje się ropa. Nakładam inną maść. Jest super. Po tygodniu ropa. Przemywam i jest lepiej. Czy już do dnia ślubu będziemy się babrać z kolczykami a potem zajmie się tym mąż? Nie mam już do tego cierpliwości. .. I to u obu dziewczyn tak samo. Kolczyki ze stali chirurgicznej. Zmieniałyśmy już na inne. Ale nie na złote. Spróbować złote?
Pozdrawiam serdecznie.
Zdjęcie  pochodzie ze strony galerii: Tygiel Rozmaitości.

Moja odpowiedź:

Nie widzę uszu córki, więc piszę w ciemno. Możliwości są dwie:
- albo jest w uchu ropień. W płatku ucha. Dlatego posmarowanie po wierzchu pomaga na chwilę, ale nie leczy środka ucha.
- albo córka ma uczulenie na któryś metal, zwykle ten któryś z dodatków do stopów użytych w kolczykach. Stopem jest i stal chirurgiczna, i srebro jubilerskie i złoto jubilerskie. Domieszkę określa tak zwana "próba" dla złota i srebra. Ona mówi, ile jest "cukru w cukrze", czyli w złota w złocie i srebra w srebrze.

Stal chirurgiczna, podobnie jak srebro jubilerskie, nie jest czystym żelazem, tylko ma domieszki. Powinna ich mieć mało i mało szkodliwe, bo jest przeznaczona do kontaktu z ciałem ludzkim. Powinna ich mieć mniej niż srebro jubilerskie. Dlatego jest polecana na pierwsze kolczyki, albo na metal używany do wyrobu biżuterii, jeśli chcemy metal zwykły.

W srebrze jubilerskim jest 7,5 procenta innych metali, coś z tego może córkę uczulać.  Być może uczula któraś z domieszek ze stali chirurgicznej. Sama osobiście noszę zwykle srebrne zawieszki i nic mi nie jest, ale kiedy robiłam kolczyki, trafiłam na partię zawieszek srebrnych, które mnie podrażniały. Ten sam sklep, te same zawieszki, kupowane z innej partii od producenta - a tym razem ucho swędzi. Wszystkiez jednej partii robiły mi krzywdę. Prawdopodobnie coś zawierała, co mnie podrażnia. Niektóre sprzączki metalowe też mnie podrażniają.

Wymiana kolczyków na złote jest o tyle korzystna, że jeśli to jest uczulenie na metal, to jest szansa, że domieszki używane do złota, są inne używane niź do metali "białych" ("srebrnych"). I może nie podrażnią. I drugi powód: złoto (samo w sobie) ma silne działanie bakteriobójcze, jeśli w uchy jest stan zapalny, to pomoże. Także, tak, radziłabym spróbować złote kolczyki.  Być może będzie spektakularna poprawa i koniec problemów.


I na zakończenie jeszcze jedno zastrzeżenie: proszę się przejść z uchem do pediatry, albo rodzinnego, albo dermatologa, albo chirurga. Żeby to obejrzało lekarskie oko, czy tam nie ma ropnia. Bo jeśli jest ropień, to go trzeba będzie ten ropień wygoić (może nawet naciąć, to zależy od ucha i ropnia,  ale może nie trzeba będzie nacinać, może da się ewakuować ropę przez dziurkę). Ropień daje się rozpoznać oglądając i macając ucho, tylko trzeba wiedzieć na co patrzeć (zgrubienie, zaczerwienienie, przestrzeń płynowa w środku), dlatego odsyłam do lekarza. Jeśli stan zapalny obejmuje cały płatek ucha, to zmiana kolczyków na złote pomoże, ale może nie wystarczyć. Ale może córka nie ma ropnia, a tylko uczulenie na metal ją swędzi, i w efekcie córka dłubie w kolczyku nie zawsze czystą ręką, i zakaża i dlatego antybiotyk pozornie rozwiązuje problem. Ten scenariusz też jest możliwy, i nie wiem który jest prawdziwy bez oglądania ucha (mogą być oba...)

Dlatego sugeruję jeszcze przyłożyć Rivanol, niezależnie od wymiany kolczyków na złote. Rivanol to stary preparat odkażający stosowany do kompresów na rany. Do kupienia  w każdej aptece,za małe pieniądze. Można kupić w postaci płynu, gotowego, albo jako tabletki (które sama Pani rozpuszcza do formy płynu). Wszystko jedno która postać, niech Pani wybierze, co Pani wygodniej. I wszystko jedno, która firma zrobiła. Roztwór ma żywą jasno-żółtą barwę, jak kurczaczki, i takie żółte należy przyłożyć na wacikach, na płatki uszu (uwaga, trochę brudzi na jasno-żółto, lepiej mieć ciemne ubranie). Roztwór przykładamy na ucho z kolczykiem. Jeśli się porusza i obraca kolczyk, tak jak jest to zalecane przy gojeniu dziurki, to roztwór tam sobie dojdzie. Nie szczypie.

Ważne, żeby nie tylko "przemyć" przez chwilę, tylko dać kompres na parę godzin. Tak, to niewygodne, i tak, ucho będzie trochę żółte. Może poświęcić wekend i nałożyć w pt i sob. Jasno- żółty kolor utrzymuje się trochę na uchu na skórze, ale po 2-3 dniach schodzi, ale jest jasny więc nie rzuca się bardzo w oczy. Jeśli córka ma długie włosy, niech rozpuści i przykryje ucho, to wystarczy.

Gazik na płatku ucha - to się trochę słabo mocuje do ucha, ale plaster bez opatrunku w dużej ilości powinien utrzymać. Wygląda się wtedy jak ufoludek z takimi uszami, trudno. Może za to nie trzeba będzie się "babrać do dnia ślubu", tylko pomoże szybciej zejdzie. A że nie można iść na imprezę z kompresem? Trudno... Albo opaskę założyć na uszy i udawać że tak ma być. Albo założyć duże jasne bandaże i wmawiać znajomym, że się miało operację uszu, albo wręcz operację ślinianki przyusznej - i można wykreować się na atrakcję towarzyską.

Powodzenia.


Więcej o kolczykach w odcinku KOLCZYKI
Więcej o uszach w serii UCHO, patrz spis treści: GŁOWA
(warto też spojrzeć w wyszukiwanie po tagach)

---
Słowa kluczowe: przekłucie ucha, ucho się paprze, co zrobić jak ucho się paprze, ropa z ucha. złote kolczyki, złoto, czym przemywać ucho po przekłuciu.

niedziela, 7 lutego 2016

Czy banan jest zdrowy? czyli o tym czym jest ZDROWE JEDZENIE

- Lila, czy banan jest zdrowy? - zapytała niedawno moja koleżanka.

Pytanie wprawiło mnie w konsternację. Koleżanka oczekiwała prostej odpowiedzi: TAK lub NIE.
A tymczasem.... są "za" i są "przeciw".


Dobre w bananie jest, to że jest on:

- bez konserwantów, bez barwników, bez dodatków.
- nieprzetworzony = nie rafinowany, nie oczyszczany, nie zmieniany, nie zmęczony.
- witaminy ma i minerały ma.

Natomiast nie jest dobrze, że:
- jechał do nas zerwany niedojrzały i być może konserwowany jakimś świństwem
- zawiera cukry i to sporo. W tym dużo cukrów prostych (ma duży indeks glikemiczny).


Dla osób z cukrzycą, z hiperinsulinemią i odchudzających się ten duży indeks glikemiczny będzie bardzo niewskazany. Wśród moich bliskich znajomych 3 osoby nie bardzo mogą go zjeść. W tym... mąż owej pytającej koleżanki.


No i co mam ja odpowiedzieć koleżance? Zdrowy ten banan, czy nie?

Opowiedziałam jej o moich rozterkach, a ta skwitowała:
- Ale ja nie mam zaburzeń metablizmu cukrów. Znaczy się  mogę go jeść.

I poszła zjeść banana. Kurtyna.


Jak słyszę pytanie, czy coś jest zdrowe, to mi się robi zimno. Bo to wszystko zależy dla kogo i w jakich ilościach. Nic nie poradzę, że medycyna jest złożona. Jak dla mnie to owo skomplikowanie zagadniej jest właśnie fascynujące.

---
Chcesz więcej o zdrowym i sensownym odchudzaniu? I o pułapkach? Zajrzyj w spis treści, w "odchudzanie". A o dzikich roślinach jadalnych możesz przeczytać w "przyrodnicze" i w "zdrowo jeść".
(Jak nie ma hasła w spisie - znajdź w etykietkach - to chyba najwygodniejsze wyszukiwanie u mnie)

---
Słowa kluczowe: banan, przetworzona żywność, indeks glikemiczny, zdrowe jedzenie, zdrowa żywność, bez barwników, bez konserwantów.

środa, 3 lutego 2016

Who is who? Czyli słowniczek cukrów - sprawdź, czy wiesz co to. (seria o cukrach)


CUKRY:

Cukier - pod tym hasłem rozumiem każdy cukier: i ten z buraków, i ten w owocach, i ten w miodzie i ten z trzciny i każdy inny słodki w smaku węglowodan, który przy spalaniu daje kalorie.

Słodzik - wszystko, co słodkie w smaku, używane do celów spożywczych, do słodzenia, a nie zawiera kalorii, względnie zawiera ich bardzo mało.

Sacharoza - dwucukier. Ten z buraków cukrowych. A także z trzciny cukrowej. Jest i w innych owocach i warzywach. Ten, który najczęściej widzimy w cukierniczkach. Ma w sobie cząsteczkę glukozy i fruktozy połączoną wiązaniem.

Laktoza - czyli cukier mleczny - dwucukier. Występuje w mleku (krowim, ludzkim, kocim, kozim, i innym). Ma w sobie cząsteczkę glukozy i galaktozy połączoną wiązaniem. Słodka w smaku, ale nie tak silnie jak sacharoza.

Cukry proste - glukoza, fruktoza, galaktoza, i inne - cukry mające w składzie pojedynczą cząsteczkę cukru, w przeciwieństwie do cukrów złożonych, które mają w składzie cząsteczki cukrów prostych połączonych wiązaniem. Zwykle łatwo się wchłaniają, bez dłuższego trawienia w jelicie.


TO CO W ORGANIZMIE.

Cukier w krwi - czyli glukoza w krwi. W krwi jest jedynie glukoza, to jest jedyny cukier, który nasz organizm używa jako paliwo. A co z fruktozą? - spytacie. A fruktozę sobie organizm przekształca w wątrobie, do krwi jej nie wpuszcza, w każdym razie nie do głównego obiegu krwi (do żyły wrotnej, czyli na odcinek od jelita to wątroby - tak, tam wpuszcza).

Glukoza - podstawowy cukier w organizmie, używany jako "paliwo". Dla mózgu i wszystkich innych tkanek. 6 atomów węgla, pierścień, określona budowa chemiczna. Ten cukier jest wchłaniany "jak jest", bez dodatkowych przemian chemicznych, rozcinania wiązań, czy metabolizowania w wątrobie. Można ją kupić w sklepach,, używana jako składnik napojów dla sportowców, słodka w smaku, ale mniej niż sacharoza.

Glikemia - stężenie cukru w krwi. (glukozy)

Glikogen - upakowana glukoza, czyli wielocukier złożony z samych cząsteczek glukozy.

Glukagon - hormon, o działaniu przeciwnym niż insulina (trochę upraszam, nie wszystko ma przeciwne, ale zasadnicze działanie tak). Podawany w zastrzyku, cukrzykom, w określonych okolicznościach. Cukrzyk nosi przy sobie, jeśli używa tej formy leczenia. Cukrzyk powinien poinformować kogoś z otoczenia, że używa, oraz gdzie trzyma strzykawkę.

Golizna - żartuję. Golizna nic wspólnego z cukrzycą nie ma. No, może ewentualnie sprzyjać szybszemu spalaniu glukozy....


I tym optymistycznym akcentem kończę słowniczek podstawowych pojęć dla cukrów i serii artykułów o nich. Więcej odcinków z serii o cukrach znajdziesz TUTAJ -kliknij.