poniedziałek, 15 lutego 2016

Złote kolczyki i problemowe ucho - pytania Czytelników

Czytelniczka pisze:
Moje córy koniecznie chciały mieć kolczyki. Poszłyśmy do przebijalni. Zrobiono to pistoletem. Pani dała specjalny płyn, którym kazała polewać codziennie przez 6 tyg. Było pięknie. Nic się nie paprało. Przez 6 tygodni. Po tym czasie przestałam polewać. No się zaczęło. Generalnie ropa. Leje się z dziurek. Leje się. Przemywam zatem. jest lepiej. Przestaję przemywać - leje się ropa. Nakładam maść z antybiotykiem. Jest pięknie. Po 2 tygodniach leje się ropa. Nakładam inną maść. Jest super. Po tygodniu ropa. Przemywam i jest lepiej. Czy już do dnia ślubu będziemy się babrać z kolczykami a potem zajmie się tym mąż? Nie mam już do tego cierpliwości. .. I to u obu dziewczyn tak samo. Kolczyki ze stali chirurgicznej. Zmieniałyśmy już na inne. Ale nie na złote. Spróbować złote?
Pozdrawiam serdecznie.
Zdjęcie  pochodzie ze strony galerii: Tygiel Rozmaitości.

Moja odpowiedź:

Nie widzę uszu córki, więc piszę w ciemno. Możliwości są dwie:
- albo jest w uchu ropień. W płatku ucha. Dlatego posmarowanie po wierzchu pomaga na chwilę, ale nie leczy środka ucha.
- albo córka ma uczulenie na któryś metal, zwykle ten któryś z dodatków do stopów użytych w kolczykach. Stopem jest i stal chirurgiczna, i srebro jubilerskie i złoto jubilerskie. Domieszkę określa tak zwana "próba" dla złota i srebra. Ona mówi, ile jest "cukru w cukrze", czyli w złota w złocie i srebra w srebrze.

Stal chirurgiczna, podobnie jak srebro jubilerskie, nie jest czystym żelazem, tylko ma domieszki. Powinna ich mieć mało i mało szkodliwe, bo jest przeznaczona do kontaktu z ciałem ludzkim. Powinna ich mieć mniej niż srebro jubilerskie. Dlatego jest polecana na pierwsze kolczyki, albo na metal używany do wyrobu biżuterii, jeśli chcemy metal zwykły.

W srebrze jubilerskim jest 7,5 procenta innych metali, coś z tego może córkę uczulać.  Być może uczula któraś z domieszek ze stali chirurgicznej. Sama osobiście noszę zwykle srebrne zawieszki i nic mi nie jest, ale kiedy robiłam kolczyki, trafiłam na partię zawieszek srebrnych, które mnie podrażniały. Ten sam sklep, te same zawieszki, kupowane z innej partii od producenta - a tym razem ucho swędzi. Wszystkiez jednej partii robiły mi krzywdę. Prawdopodobnie coś zawierała, co mnie podrażnia. Niektóre sprzączki metalowe też mnie podrażniają.

Wymiana kolczyków na złote jest o tyle korzystna, że jeśli to jest uczulenie na metal, to jest szansa, że domieszki używane do złota, są inne używane niź do metali "białych" ("srebrnych"). I może nie podrażnią. I drugi powód: złoto (samo w sobie) ma silne działanie bakteriobójcze, jeśli w uchy jest stan zapalny, to pomoże. Także, tak, radziłabym spróbować złote kolczyki.  Być może będzie spektakularna poprawa i koniec problemów.


I na zakończenie jeszcze jedno zastrzeżenie: proszę się przejść z uchem do pediatry, albo rodzinnego, albo dermatologa, albo chirurga. Żeby to obejrzało lekarskie oko, czy tam nie ma ropnia. Bo jeśli jest ropień, to go trzeba będzie ten ropień wygoić (może nawet naciąć, to zależy od ucha i ropnia,  ale może nie trzeba będzie nacinać, może da się ewakuować ropę przez dziurkę). Ropień daje się rozpoznać oglądając i macając ucho, tylko trzeba wiedzieć na co patrzeć (zgrubienie, zaczerwienienie, przestrzeń płynowa w środku), dlatego odsyłam do lekarza. Jeśli stan zapalny obejmuje cały płatek ucha, to zmiana kolczyków na złote pomoże, ale może nie wystarczyć. Ale może córka nie ma ropnia, a tylko uczulenie na metal ją swędzi, i w efekcie córka dłubie w kolczyku nie zawsze czystą ręką, i zakaża i dlatego antybiotyk pozornie rozwiązuje problem. Ten scenariusz też jest możliwy, i nie wiem który jest prawdziwy bez oglądania ucha (mogą być oba...)

Dlatego sugeruję jeszcze przyłożyć Rivanol, niezależnie od wymiany kolczyków na złote. Rivanol to stary preparat odkażający stosowany do kompresów na rany. Do kupienia  w każdej aptece,za małe pieniądze. Można kupić w postaci płynu, gotowego, albo jako tabletki (które sama Pani rozpuszcza do formy płynu). Wszystko jedno która postać, niech Pani wybierze, co Pani wygodniej. I wszystko jedno, która firma zrobiła. Roztwór ma żywą jasno-żółtą barwę, jak kurczaczki, i takie żółte należy przyłożyć na wacikach, na płatki uszu (uwaga, trochę brudzi na jasno-żółto, lepiej mieć ciemne ubranie). Roztwór przykładamy na ucho z kolczykiem. Jeśli się porusza i obraca kolczyk, tak jak jest to zalecane przy gojeniu dziurki, to roztwór tam sobie dojdzie. Nie szczypie.

Ważne, żeby nie tylko "przemyć" przez chwilę, tylko dać kompres na parę godzin. Tak, to niewygodne, i tak, ucho będzie trochę żółte. Może poświęcić wekend i nałożyć w pt i sob. Jasno- żółty kolor utrzymuje się trochę na uchu na skórze, ale po 2-3 dniach schodzi, ale jest jasny więc nie rzuca się bardzo w oczy. Jeśli córka ma długie włosy, niech rozpuści i przykryje ucho, to wystarczy.

Gazik na płatku ucha - to się trochę słabo mocuje do ucha, ale plaster bez opatrunku w dużej ilości powinien utrzymać. Wygląda się wtedy jak ufoludek z takimi uszami, trudno. Może za to nie trzeba będzie się "babrać do dnia ślubu", tylko pomoże szybciej zejdzie. A że nie można iść na imprezę z kompresem? Trudno... Albo opaskę założyć na uszy i udawać że tak ma być. Albo założyć duże jasne bandaże i wmawiać znajomym, że się miało operację uszu, albo wręcz operację ślinianki przyusznej - i można wykreować się na atrakcję towarzyską.

Powodzenia.


Więcej o kolczykach w odcinku KOLCZYKI
Więcej o uszach w serii UCHO, patrz spis treści: GŁOWA
(warto też spojrzeć w wyszukiwanie po tagach)

---
Słowa kluczowe: przekłucie ucha, ucho się paprze, co zrobić jak ucho się paprze, ropa z ucha. złote kolczyki, złoto, czym przemywać ucho po przekłuciu.

Brak komentarzy: