środa, 15 lutego 2012

Seria UCHO - ucho zapalone


Zapalenie ucha robi się (zwykle) tak:

- Najpierw zapala się gardło.
- Od gardła i migdałków zapala się ujście trąbki (Eustachiusza), tej co łączy ucho środkowe ze światem, a uchodzi do gardła. Ujście trąbki jest blisko migdałków.
- Opuchnięte ujście trąbki sprawia, że ona się nie otwiera (bo jest opuchnięte więc powietrze nie przechodzi do środka ucha środkowego).
- Jak nie przechodzi powietrze – to efekt jest taki, że zostaje zamknięta ciepła zaciszna i nie jałowa przestrzeń. Bakterie to lubią

I wtedy:
1. powietrze z jamy ucha środkowego jest wchłaniane do krwi = robi się podciśnienie w uchu, i wciąga błonę bębenkową. To może boleć i to bardzo. A jeśli jest zatkana tylko trochę, to będzie w uchu „chrupało” i trzeszczało, zwłaszcza jak się ziewnie albo przełknie (to bardzo charakterystyczne „chrupanie”, kto miał ten od razu skojarzy, bo głośne i dziwne)
2. zatkane, ciepłe i niejałowe – bakterie albo wirusy mają raj. Zrobi się ropa w uchu środkowym. Nie od razu, po paru godzinach. Dlatego przede wszystkim trzeba odetkać trąbkę.


Po co odtykać trąbkę?

Bo nawet jak jest stan zapalny i ropa, to sobie spływa trąbką.

A jeśli się nie odetka, to i proces zapalny narasta, i ciśnienie od ropy może wzrosnąć tak, że zrobi się nadciśnienie i wręcz wygnie błonę bębenkową na zewnątrz, i ona może pęknąć. Ten etap zapalenia ucha to już leczy laryngolog. Czasem nawet nacina błonę bębenkową, żeby wypuścić ropę, bo jeśli jest tak zaawansowany stan zapalny, że grozi że pęknie, to lepiej naciąć, bo nacięcie goi się szybciej niż rozerwanie. Nacina lekarz, proszę nic sobie samemu nie dłubać!!! Piszę po to, żeby wiedzieć czemu szybko odtykać ucho i czego staramy się uniknąć.

Etap zapalenia ucha leczy laryngolog (z ostrym czyli świeżo zrobionym zapaleniem ucha - można iść na ostry dyżur), ale etap wcześniejszy, etap zatkania trąbki - zanim ucho się zapali, można poleczyć samemu. I to bardzo prosto. Można wtedy zapalenia ucha uniknąć, ale działać trzeba szybko. W kilka godzin. I im szybciej tym lepiej.

A leczy się tak:
Kupuje się w aptece krople do nosa obkurczające. Najtańsze są z substancją o nazwie ksylometazolina, koszt rzędu 5 zł. Może być ta substancja, lub inna z tej grupy leków (obkurczające naczynia śluzówki). Te leki ładnie i szybko obkurczają naczynia w nosie likwidując katar. Jednak nie można stosować dłużej jak tydzień samemu, bo obkurczenie naczyń oznacza, że śluzówka jest nieukrwiona, więc niedożywiona i się robią potem trudno gojące się martwice. Dlatego można sobie doraźnie poleczyć katar np. przed egzaminem żeby się lepiej myślało i zdawało, ale nie należy sobie leczyć tym lekiem kataru uczuleniowego na stałe. Bezpiecznie jest 3 dni. Ewentualnie do 7 dni.
Wracając do trąbki zapalonej – tak jak i śluzówkę nosa obkurcza i likwiduje katar, tak obkurczy naczynia przy ujściu trąbki i odetka trąbkę (zazwyczaj). Tylko kwestia jest jak podać te krople na ujście trąbki:

Jak zakroplić trąbkę.
- Kładziemy się na tym boku co chore ucho.
- Wpuszczamy kroplę (lepiej na początek kilka kropel) w dziurkę od nosa po tej stronie co chore ucho.
- Pozwolimy ścieknąć kroplom wewnątrz nosa tam gdzie chcą – one sobie po bocznej ścianie nosa ściekną do gardła. Po paru minutach powinien być w ustach gorzki smak lekarstwa.
- Krople ściekają po bocznej ścianie gardła, a tam jest ujście trąbki właśnie!

Leżymy około 15-20 minut i czekamy żeby się obkurczyła trąbka. Można i wskazane jest ziewać i przełykać, żeby wspomóc otwieranie trąbki i wejście kropli w ujście.
Jak dobrze pójdzie – to w uchu powinno zacząć „chrupać” – znaczy: odetkane.


Jeśli nie pomoże?
Czynność powtórzyć.

Jeśli dalej nie pomoże i się nie odetka – to dalej leczy laryngolog. Podobnie, jeśli ucho boli dalej, lub gorzej słyszymy lub cokolwiek nas niepokoi.

Jeśli pójdziemy do laryngologa, albo już byliśmy kiedyś z zapalonym uchem, to wśród stosowanych leków na pewno będą (były) też krople obkurczające, i zalecenie wpuszczania ich do nosa od strony chorego ucha.


Czy to działa?
Tak.

Często jest tak, że wystarczy zapuścić tak krople i odetkać ucho, a w tym czasie przez kilka dni poleczyć gardło i po sprawie.
Nawet jak nie pomoże, to laryngolog zaleci taki lek i postępowanie, które opisałam, a ewentualnie dołoży antybiotyk, czy co tam jeszcze będzie potrzebne. Ale to zapuszczanie obkurczacza do nosa na pewno będzie zalecone.


Uwaga

- Krople obkurczające wpuszczamy do nosa (i one spływają do gardła). Nie wpuszczamy od strony ucha.

- Jeśli ktoś ma dzieciaka „z uchem”  - z okazji zapalonego gardła, to można tak poleczyć dzieciaka– tylko proszę sprawdźcie co można stosować u dziecka i w jakim wieku, bo ja nie jestem pediatrą i nie wiem. Wystarczy poczytać ulotki, tam będzie czy to obkurcza naczynia w nosie i czy to dla dziecka.

- Piszę o leczeniu zapalenia ucha, które było wcześniej zdrowe, które nie ma powikłań, urazu, przedarcia błony bębenkowej, wad budowy i przeszłości chorobowej usznej. Jeśli ucho nie było wcześniej zdrowe - to leczy laryngolog.

- Jeśli wcześniej zdrowe ucho nie odetka się w 12 godzin - to i tak się zapali i i tak będzie leczył laryngolog. (Ale jak się odetka, to nie!)


Dowcip polega na tym, że po zastosowaniu obkurczających kropli i otwarciu trąbki można uniknąć zapalenia ucha. I to bywa, że w 15 minut! Jak nie pomoże, to leczy laryngolog, ale często jest tak, że pomoże. Że odetkanie zabezpiecza ucho. I już.

I dlatego napisałam ten odcinek. Bo to po prostu warto wiedzieć.

57 komentarzy:

Tomek pisze...

w kwestii samych preparatów są jeszcze krople z pseudoefedryną np Sudafed w kroplach. Dobre są także na przekrwione oczy

Inguna pisze...

Witam !
Dzięki za doskonałe rady. Zawsze przy przeziębieniu przytykają mi się uszy. Nic w nich nie chrupie, ale jestem na pół głucha. Myślę, że te obkurczające krople podawane do nosa w taki sposób następnym razem mi pomogą i już nie będę straszyć sąsiadów zbyt głośnym słuchanie kaset w komputerze.
Miała bym jeszcze pytanie? Czy ten polecany przez doktora Tomka Sudafel można używać do zakrapiania oczu, gdy są zmęczone przedawkowaniem komputera?

Lila pisze...

Dziękuję i cieszę się że się przydaje w praktyce (tak właśnie chciałam).

Podane powyżej przez Tomka krople mają pseudoefedrynę jako obkurczacz naczyń.

Przedawkowanie komputera ze zmęczeniem oczu - to na ogół jest wysuszone oko (i będę pisać o pracy na kompie i oczach :-) - i !!!! uwaga!!! absolutnie !nie! należy sobie wtedy obkurczać naczyń w oku bo pogorszy sie problem. Lepiej wpuszczać tzw. sztuczne łzy (takie krople), albo mrugać, to rozprowadza tak zwany film łzowy. Szczegóły o oczach - jak skończę ucho.

Przy okazji: do oczu MUSZĄ być krople do oczu, a nie do nosa, bo oko potrzebuje mieć czyściej. (to do nosa można wpuszczać oba rodzaje kropel, i uszne i oczne)

Inguna pisze...

Dzięki !
jeszcze tych kropli nie kupiłam i już nie popełnię tego błędu. Czekam na artykuł o oczach, bo moja kumpela ma z nimi stały problem, choć nie ma komputera, a i czytanie nigdy nie było jej mocną stroną.
Pozdrawiam i kłaniam się nisko!

Anonimowy pisze...

Ten artykul jest genialny!! Juz czwarty raz mam zapalenie w tym samym uchu i zawsze dostawalem jakies drogie krople na recepte, a tym razem poradzilem sobie w ten sposob bez wychodzenia z domu bo znalazlem takie krople do nosa w swojej apteczce! Wielkie dzieki!

Lila pisze...

Dziękuję, i cieszę się że Ci pomogło, kimkolwiek jesteś.

Anonimowy pisze...

A ja mam od kilku lat zatkaną trąbkę z prawej strony i żyję,nie boli,czasem kiepsko słyszę a zapalenia ucha jeszcze nie miałem.

Lila pisze...

Jeśli CZASEM ŹLE SŁYSZYSZ, to znaczy że CZASEM MASZ ZATKANĄ trąbkę. A nie cały czas, i dlatego nie masz zapalenia ucha.

Anonimowy pisze...

:) Kim kolwiek jesteś ratujesz mi życie tym info. Mieszkam w Anglii i tu lekarze mają wiedzę mniejszą od 10-o letnich dziewczynek w PL. W każdym razie życzę wszystkiego dobrego i mam to na myśli.

Lila pisze...

Pomaga?

Anonimowy pisze...

Super pomogło, całą noc nie spalam z bólu, jakieś oleje do uszu gsncjana itp to może pomaga, ale nie mi! Krople o których pisze autorka wzięłam dobre 10 godzin od konkretnego bólu ucha, było całkowicie zatkane i strasznie bolało. Teraz jest dużo lepiej, boli momentami jak trąbka dostanie powietrze, np. jak zatkam nos i nabiore powietrza w poliki zeby wepchnąć je do uszu. Trochę piszczy mi w uchu i cmi, ale jest spora poprawa, polecam wszystkim spróbować nim udadzą sie do lekarza :)

Lila pisze...

Cieszę się że pomogło.

W zasadzie... poszłaś do lekarza (do mnie) :-)

Lila pisze...

Jeszcze jedno - zachowaj ostrożność z wdmuchiwaniem powietrza do trąbki, o którym piszesz "(jak zatkam nos i nabiorę powietrza w policzki żeby je wepchnąć do uszu").
Czemu? Bo to niby działa - odetka trąbkę, ale lepiej żeby się odetkała sama bo jak masz jakąś wydzielinę zapalną to ją również wdmuchasz do ucha przez trąbkę. A jak sie sama otworzy to mniejsza szansa że sama tam wpłynie.

Anonimowy pisze...

Witam! Miałam ostre zapalenie ucha około dwóch lat temu i teraz przy każdej okazji kiedy przedłuża mi się choroba stresuję się, czy przypadkiem znowu się nie zacznie. Ból było okropny i skończyło się niestety przecinaniem/ przekłuwaniem. Wiem, że tak jak zostało napisane, wszystko zaczyna się od gardła, dlatego staram się płukac gardło podczas choroby wodą z solą, zażywam non stop orofar lub inne tabletki na gardło jakie mam pod ręką i piję bardzo dużo herbat. Jednak tym razem ból gardła, lejący katar oraz mokry kaszel nie dają mi spokoju już od 1,5 tygodnia. Do nosa mam krople otrivin ale nie wiem, czy one pomagają tak jak te, o których była wyżej mowa.

Lila pisze...

Tak, to odpowiednie krople. Substancją czynną jest właśnie ksylometazolina. Wpuszczać od strony bolącego ucha i poleżeć na tym boku co bolące ucho, tak ok. 15 minut.

Powodzenia

Unknown pisze...

Czy moze byc areozol?

Anonimowy pisze...

Przebywałem w pomieszczeniu w którym przez długi czas pracuje trzy wyciągi tzw. dygestoria, nie posiadają zewnętrznego dopływu powietrza, pracują na powietrzu z pomieszczenia. w momencie gwałtownego zatrzymania jednego z nich wytwarza się tzw. podciśnienie . Cisnienie nagle spada o ok. 80-100hPa. w tym momencie odczułem nagły ucisk w glowie i uszach, a w konsekwencji zatkało mi calkiem jedno ucho , zaczęło mi huczeć w uchu, nie słyszałem. Czy powodem tego jest nagły spadek ciśnienia i czy taka różnica mogla wywołac w/w objawy?

Lila pisze...

Może być aerozol, byle była ta substancja czynna co trzeba. Psikamy w dziurkę nosa po tej stronie co chore ucho.

Lila pisze...

Tak, dokładnie, zmniejszenie ciśnienia może dać takie objawy, podobnie jak kiedy zjeżdżasz z góry samochodem, czy jak samolot podchodzi do lądowania.

Należy ziewnąć, lub przełknąć, powinno pomóc (otwiera ujście trąbki Eustachiusza i wyrównuje ciśnienie w uchu środkowym z otoczeniem).

Anonimowy pisze...

Dziękuję za odpodwiedź

Lila pisze...

Jak najbardziej, ta substancja czynna też obkurcza, można użyć. Tylko jedna uwaga do tych oczu:
Uwaga: do oczu to stosujemy tylko krople do oczu, bo one (oczy) muszą mieć czysto.

Do nosa - można wziąć krople "nosowe" ale również "oczne", okulistyczne. Bo nos może dostać zarówno lek przeciętnie czysty, jak i ten o podwyższonej czystości, jakie są do oczu.

Piszę, bo wpis Tomka zabrzmiał, że można wpuszczać gdzie się chce. A nie należy. Żeby nikt nie wpadł na światły pomysł, że sobie nosowymi kroplami oko zapuści. Nie należy. Bo się może zrobić zapalenie spojówek.

Anonimowy pisze...

Witam. Od piątku męczę się z bólem ucha. Myślałem, że może jakiś pryszcz mi w uchu wyskoczył i boli...a już wiem na przyszłość co jest objawem początkowego etapu zapalenia ucha środkowego. Wczorajsza i dzisiejsza noc były nie przespane z powodu mocnego bólu ucha. Ratował mnie Ibuprom Zatoki, ale tylko na 2 godziny. Zastanawiałem się nad zastosowaniem Xylometazolinu, ale nie wiedziałem jak to zrobić. Dziś to wykonam i zdam relację.
Mam pytanie.
Czy to mozliwe, że przez chore zatoki(juz wyleczone-lewa strona głowy), bakterie mogły się przenieść przez gardło do prawego ucha? Do tego mam polipy na przegrodzie nosowej.
Dziękuję-pozdrawiam :)

Lila pisze...

Przy tak długim czasie bólu ucha, pewnie już jest zapalone i i tak poleczy laryngolog, ale obkurczające krople i tak warto wpuścić. Daje ulgę i ułatwia leczenie (i laryngolog i tak je przepisze, bo są w standardzie leczenia zapalonego ucha).

Zatoki-nos-gadło-ucho środkowe - wszystko to ma ciągłość. Śluzówka płynnie przechodzi z jednego miejsca w drugie, i bakterie też mogą. Aczkolwiek zwykle choroba ucha zaczyna się nie od tego że bakterie weszły do ucha i nabroiły, tylko dlatego że choruje gardło, zamyka trąbkę, i wtedy bakterie, nawet całkiem niewinne, niekoniecznie te z gardła, ucho środkowe nie jest jałowe, ma połączenie z gadłem - i te bakterie w ZAMKNIĘTYM uchu środkowym to już sobie mogą pohulać. To zwykle jest ta sekwencja. Jaka to różnica? Taka, że widać jak ważne jest odtykanie takiego ucha, bez tego antybiotyk niby pomoże ale będzie się leczyło dużo dłużej.

Powodzenia, proszę napisać czy odetkało się ucho. Możliwe, że po takim czasie bólu ucha to zajmie to kilka dni, ale warto odtykać. Czy te zatoki chore, wspomniane w pytaniu, to są po lewej stronie i (och całkiem przypadkiem) po tej samej stronie, co chore ucho? Zgadza się? Przypadkiem? Bo nie pisze pan/pani, czy lewe ucho czy prawe, a jeśli niedawno chorowały zatoki to i cała śluzówka w okolicy i zatkanie trąbki Eustachiusza (a w konsekwencji zapalone ucho) nie byłoby zaskakujące ani niespodziewane. Proszę napisać czy dobrze zgadłam.

Anonimowy pisze...

Witam,

S czy ktoś ma sposób na odetkanie trąbki Eustachiusza ? Walczę z tym dokładnie od roku, miesiąc tu miałem operację przegrody nosowej + obkurczanke małżowin i nic...

Lila pisze...

Przeczytałaś/łeś powyższy odcinek? Bo tam jest opisane to, o co pytasz.

Anonimowy pisze...

Witam, od ok 3 tygodni pobolewało mnie lewe ucho, w takim sensie że czasem coś mnie zakuło, myślałam, że może coś uszkodziłam przy czyszczeniu patyczkiem. Od 2 dni pobolewa mnie dół ucha ale na zewnątrz (przy dotykaniu). Wczoraj więc kupiłam spray a-cerumen i krople oto argent. Po a-cerumen ucho natychmiastowo mi zatkało (czułam tak jakby wode w uchu). Przez kolejne 24 godziny ucho dalej mam zatkane, powtórzyłam dzisiaj czyszczenie a-cerumenem i zalewałam ucho kropelkami. Dzisiaj spróbowałam sposobu z kropelkami do nosa ale również nie pomogło... Poczekać do poniedziałku i udać się do lekarza czy może dalej próbować walczyć z kroplami do nosa i uszu ?

Lila pisze...

Iść do lekarza, żeby obejrzał. Powodzenia.

Anonimowy pisze...

Witam,
od około roku dokucza mi szum w uchu. Byłam już u wielu lekarzy, miałam między innymi wykonywany zabieg pomniejszenia małżowin nosowych, który nic nie zmienił. Ostatnio otrzymałam skierowanie na rezonans, na którym wyszły stany zapalne zatok. Lekarz przepisał mi Nasonex, Sinulan i Betaserc, powiedział żeby cierpliwie brać leki bo efekty mogą pojawić się dopiero po ponad miesiącu, więc cierpliwie brałam ale w międzyczasie gdzieś się zaziębiłam (gorączka, ból gardła, głowy, katar i inne takie "atrakcje"). Będąc u lekarza pierwszego kontaktu powiedziałam też o wyniku rezonansu i dostałam na tydzień antybiotyk Amoksiklav, ale szum jak był tak dalej jest. Za każdym razem kiedy próbowałam coś sobie poodtykać metodą opisaną w jednym komentarzu (nabrać powietrza w poliki i próbować je wydmuchać przez zatkany nos) z uchem w którym mi szumi nic się nie dzieje, a zdrowe się przytyka (bo rozumiem że to dobrze jak się przytyka). Czy mój problem może się sprowadzać do zatkanej trąbki czy jednak trzeba szukać przyczyny jeszcze gdzie indziej (np. kręgosłup) ?

Anonimowy pisze...

Witam.
po zastosowanym zabiegu-zrobilem dokladnie jak opisaliscie zaczelo mi chrupotac w uchu przy przelykaniu sliny ale jeszcze ucho nie jest odetkane.
Czy to dobry prognostyk czy powod do obaw?

Lila pisze...

to że chrupie- dobry, to że jeszcze nie odetkane - zły.

Jak jest teraz? Bo wpis się troszkę przeleżał. Poprawiło się?

Lila pisze...

Jeśli problem z uchem trwa od roku, to za długo na samodzielne odtykanie, i należy się leczyć u laryngologa.

(Najlepiej dobrego i jednego, żeby nie zmieniać co chwilę lekarza )

Anonimowy pisze...

Witam
Tydzień temu wstalam rano z uczuciem zatkanego ucha, nie bolało, ale szumialo mi w nim i chrupotalo i wogóle czułam jakbym miała tam jakąś bańke która nie chce peknac. Wczoraj trafiłam na te wpisy i zrobiłam tak jak było napisane i nic, ale dzisiaj wieczorem wpuscilam do nosa od strony zatkanego ucha krople Otrivin i po pół godzinie musiałam się wysmarkac i z nosa wyszła mi jasno żółtą kislowata wydzielina, smarkalam tym kilka razy, ale w uchu poczułam ulgę i tak jakby mi to odetkalo, czy to jest właściwy objaw to wysmarkanie czymś takim czy powinnam jak najszybciej udać sie jednak do lekarza bo to niepokojący objaw.

Lila pisze...

Be oglądania Twojej wydzieliny z nosa nie umiem powiedzieć Ci czy jest normalna czy nie - ja nie żartuje teraz, i naprawdę nie da się leczyć "przez telefon". Generalnie - jeśli cokolwiek odbiega od schematu, który podałam, jeśli cokolwiek niepokoi - należy iść do lekarza.
Tak, że: idź, proszę, do lekarza, żeby obejrzał.

Anonimowy pisze...

Zgodnie z instrukcja po 15 minutach ucho mi się odetkało Dzięki wielkie bo już myślałam ze oszaleje :)

Lila pisze...

:-). Tak, można dostać szału jak jest zatkane. Trafiło mi się też jako pacjentowi - mocne wrażenia.

Anonimowy pisze...

Witam, przeczytałam cały artykuł powyżej, gdyż mam problem z zatkanym uchem, które trwa od tygodnia. Laryngolog przepisał mi krople do nosa obkurczające i antybiotyk Amoksiklav, lecz nic nie pomaga, w uchu szumi i cały czas zatkane. Nie wiem co robić. Mam pytanie odnośnie nacinania błony bębenkowej przez laryngologa. Otóż czy nacięcie jej powoduje,że się traci słuch na to ucho? Czy po zrośnięciu słyszy się normalnie i nie ma żadnego uszczerbku w słuchu? Jest to dla mnie bardzo ważne, bardzo proszę o odpowiedź, gdyż laryngolog wypisał mi awaryjnie skierowanie na oddział otolaryngologii do szpitala i mówił, że mój stan jest poważny i grozi mi operacja. Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam gorąco

Lila pisze...

Co robić? Słuchać się laryngologa.
Ja nie mam "cudownych metod". Tylko dużą porcję zdrowego rozsądku.

Jak się cokolwiek nacina, to nigdy nie ma gwarancji, że zrośnie się tak samo jak było. Na ogół się zrasta. Ale błona bębenkowa przerwana samoistnie, w wyniku zwiększonego ciśnienia ropy w uchy, na pewno będzie się zrastać dużo gorzej. To ciąć, czy nie ciąć? Spytać laryngologa, co radzi po obejrzeniu ucha. I jak karze ciąć, to się nie bać, tyko ciąć.

Generalnie jak ucho boli od tygodnia, to jest już za późno na odtykanie metodą z artykułu, ona najlepsza jest stosowana szybko, do 12 godzin. Ale potem, nawet w uchu z ropą - i tak trzeba odtykać trąbkę - którędyś ta ropa musi spłynąć, a jak nie spłynie to albo się będzie bardzo długo leczyło i wchłaniało - albo sobie rozsadzi błonę bębenkową i sama wyleci (a człowiek zostanie z niedosłyszącym uchem).

Dlatego i tak należy położyć się na boku od strony chorego ucha, i wpuszczać krople, jak w artykule powyżej. To wspomoże leczenie.

Anonimowy pisze...

ale ulga masakra nie spałam do 4.00 dopiero o 4.,00 przeczytałam o tym sposobie niedosc że zatkane to jeszcze bolało ale chrupło mi coś i ulga, nie zniechęcajcie się jak od razu nie przejdzie tylko powtórzcie czynnośći odczekajcie ja musiała ze trzy razy powtórzyć i czekać dłużęj, ale podziałało, dzięki piękne!!!!!

Anonimowy pisze...

porszę mi powiedzieć, jestem leczona od czterech dni antybiotykiem ramoclav i dopiero po takim czasie wystąpił ból i zatkane ucho, postąpiłam tak z kroplami, chrupło mi cos w uchu, bkól trochę ustał i się odetkało, a cały czas przyjmuje antybiotyk, proszę mi tylko powiedzieć czy udać się mimo wszystko do laryngologa czy wybrać cały ten antybiotyk i ewentualnie wtedy iść jak mnie całkiem nie przestanie boleć.

Lila pisze...

Antybiotyk, przepisany przez lekarza, zawsze wybrać do końca.

Jedynym powodem, żeby zastanawiać się czy może nie brać, to jeśli są jakies powikłania od antybiotyku, i to niech nie pacjent się zastanawia, tylko lekarz - na co zamienić. PRoszę sobie samodzielnie nic nie odstawiać.
Jeśli się za wcześnie odstawi antybiotyk, to można się dorobić pogorszenia - wzrostu bakterii odpornych na antybiotyk. I nawrotu choroby, i wtedy już nie leczy się prosto, tylko trzeba stosować dużo mocniejsze leki. To dotyczy wszystkich zlecanych przez lekarza antybiotyków. Gardło, ucho, noga - brać. Pacjenci lubią, jak im się poprawi, przerywać leczenie, jest taka tendencja. Proszę ją w sobie zwalczyć.

Anonimowy pisze...

temat stary ale podbijam :-)

kiedyś było hodowane w domach takie zioło o nazwie geranium -pelargonię szorstką (Pelargonium multifidum). w przypadku bólu ucha wkładałem sobie świeży zwinięty liść do ucha i było to skuteczne - ponoć zabija i bakterie
są tez i olejki z tej rosliny

ale mam pytanko o Sinus Rinse - odblokowujący zatkany nos
zestaw to pojemnik cos a la dyngusówka - tzn. gruszka do której wsypuje się tajemniczy proszek - dolewa wody do określonego poziomu - przykłada do dziurki nosa, otwiera usta i wpisikuje do nosa pod lekkim ciśnieniem, płyn wypłukuje to co mamy w nosie i wypływa przez drugą dziurkę - ale tez i przez usta - wiadomym połączeniem
efekt - dobry -przestajesz się dusić oddychasz przez nos i jest OK ..ale po którymś razie delikatnie zabolało ucho :-( choć przeszło i było OK
mam pytanie - zbyt duże ciśnienie i płyn wszedł do ucha przez trąbkę Eustachiusza ?? czy przy takim płukaniu płyn wejdzie tez w zatoki ?? zrobiłem przy tym płukaniu jakiś błąd ??
(ten tajemniczy proszek to NaCl i NaHCO3 :-) w takich ilościach, ze po rozcieńczeniu powstaje roztwór izotoniczny)
poproszę o odpowiedź

bardzo podobał mi się temat o robaku w uchu :-) - zawsze myślałem, ze "zalanie robaka" polega na czymś innym

Każdy powinien robić to co umie robić więc - Pisz kobiet, pisz jak najwięcej !!

doktor nieludzki

Lila pisze...

W kwestii wtykania sobie liści w otwory ciała, a konkretnie w ucho - to proszę wstrzymać zapędy oraz zachować ostrożność. Ludzie wtykają sobie różne rzeczy, a mają różną wrażliwość na ból, niektórzy potrafią sobie przedziurawić błonę bębenkową. Nie można sobie tego liścia, jeśli on ma pomagać, wsadzić pod opaskę?
Co do leków - nie wypowiadam się o skuteczności. Płukanie solą - bo do tego się sprowadza pytanie - nie powinno poskutkować wlaniem do trąbki, ewentualnie nadciśnienie tak, może wepchać. Nie można tego nosa płukać na podciśnieniu? TElepatia jakaś, bo właśnie od 12 godzin leży mi na kompie odcinek o płukaniu nosa, świeży, jeszcze ciepły i nie czytany drugi raz. Roztwór izotoniczny na zagłębienie dłoni i wciągać. Powodzenia.

Unknown pisze...

paskudne przeziebienie -> problem z zatokami i dzis zatkane ucho. nie spie a juz 4 w nocy. bol okropny. z tekstu wywnioskowalam, ze trapka. sudafet nie pomogl, rozgrzalam pod uchem vikiem, tam gdzie intuicyjnie czulam powietrze. cos sie ruszylo, cos pochrupalo wiec dzieki serdeczne. pewnie lekarza nie unikne bo dalej boli, ale nie jestem juz taka zatkana bardzo :).

Monika pisze...

Moja grypa dala powikłania w postaci zapalenia ucha...brałam antybiotyk 7 dni,ucho co prawda nie boli,ale ciągle jest zatkane i słyszę w nim pulsowa nie, dosłownie tętno. .strasznie to denerwujące. ..czy takie tętno w uchu to normalne? Czy jest to powiązane z zapaleniem? Dodam,że na wizycie kontrolnej lekarz stwierdził, że zapalenia juz nie ma,jedynie płyn za błoną bębenkową. .
Monika

Lila pisze...

Czy ten lekarz, który stwierdził płyn, nie przepisał Pani niczego na odetkanie ucha? Ani na ów płyn?
Czy mówiła mu Pani o tętnieniu?




amyszka pisze...

Jeśli nie poskutkowało za pierwszym razem , to jak często powtarzać czynność ? Raz po razie , czy odczekać parę godzin ?

Lila pisze...

Przeczytać piątą część niniejszego odcinka, pogrubioną boldem: "Jak nie pomoże".

Najlepiej powtórzyć od razu.
Gdyby nie pomogło, spróbować się napić, zrobić sobie inhalacje, płukanie gardła i powtórzyć po paru godzinach. A jak nadal nie działa -> lekarz laryngolog.

Nadia pisze...

U mnie na szczęście poskutkowało, ale dosyć często nawraca ból ucha, wystarczy większy przeciąg albo wiatr, więc chyba niebawem wybiorę się do laryngologa.

Anonimowy pisze...

Witam Pani Liliano oraz zaglądających na ten blog-dzięki Pani informacjom udało mi się zdiagnozować moje chore ucho. Mam problem z trąbką słuchową po płukaniu zatkanego ucha wodą. Ucho mnie nie boli. Nie chorowałam również na zatoki oraz gardło. Miałam strzelania i pulsowanie. Wizyta u laryngologa skończyła się kolejnym płukaniem ucha oraz przepisaniem leków: pronasalu, xylożelu, dicortineffu i leku na alergię. Po tygodniu stosowania przeszło mi strzelanie, a jest chrupanie i utrzymuje się pulsowanie. Słyszę na nie, ale gorzej. Chcę jeszcze spróbować baloników otoventu.
Sposobu Pani próbowałam. Ksylożelu używałam już tydzień czasu, więc nie powinnam go dłużej stosować. Musze trochę odczekać. Czeka mnie ponowna wizyta u laryngologa:( Z czego robić inhalacje? Zwykła sól wystarczy? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam. Basia

Anonimowy pisze...

Witam właśnie wróciłam z dzieckiem od laryngologa,który bo zbadaniu słuchu(okazał się przygluchy na prawdę ucho ) i wysłuchaniu historii dziecka oznajmił,że trzeba wykonać zabieg przepchania nie zgodziłam się (boję się narkozy tzn następstw po niej) dostałam antybiotyk który ma rzekomo jemu pomoc w odetkaniu konkretnie prawego ucha czy mogę jeszcze jakoś mu pomóc w odetkaniu jego by uniknąć zabiegu ? Dodam dziecko ma 5 lat

Lila pisze...

Żeby pomóc w odtykaniu zatkanego ucha może Pani zastosować zabieg opisany w powyższym odcinku, pod którym wpisała Pani komentarz.
Krople obkurczające można stosować u dzieci, tylko trzeba wziąć najmniejsze stężenie. Właśnie zajrzałam, specjalnie dla Pani, do ulotki - stosować można u dzieci od 2 roku życia, Pani dziecko ma 5 lat.
Będzie pewnie kłopot z utrzymaniem głowy nieruchomi 15 minut i współpracą dziecka. A szkoda, bo metoda prosta i dobra.

To teraz, w zamian za poradę lekarską wypada kupić u mnie książkę. I tak tanio ta porada wyjdzie. No i przede wszystkim życzę żeby dziecku się poprawiło z tym chorym uchem.

Anonimowy pisze...

Witam,
bardzo się cieszę, że trafiłam na tego bloga i że są tu poruszane tematy laryngologiczne. Od pół roku mam problem z zatkanymi uszami. Zarówno lekarze rodzinni jak i laryngolodzy z pewnością siebie zapisywali mi rzędy antybiotyków, sterydów, leków na alergię, obkurcających. Nic nie pomogło. Są zgodni, że spuchnięta jest trąbka Eustachiusza. Kiedy obrzęk trąbki trwa dość długo (cały dzień) dodatkowo pojawia się też obrzęk w nosie (tak, że był kłopot z wykonaniem videofiberoskopii) i uczucie obrzęku w okolicy podniebienia miękkiego, wtedy mam wrażenie, że niewiele powietrza "zasysam" przy oddychaniu i jak głębokich wdechów bym nie brała, to zawsze mam uczucie, że mam za mało powietrza. Testy alergiczne (panel wziewny) nie wykazały alergii. Prawidłowość jaką zauważyłam jest taka, że uszy zatykają się na zewnątrz, więc myślałam, że to kwestia niskiej temperatury, wiatru, wilgoci, zanieczyszczonego powietrza. Uszy zatykały się również w klimatyzowanych pomieszczeniach, chociaż nie jest to regułą. Tak na prawdę nie mam problemu jedynie w domu,chociaż mieszkam blisko centrum miasta, więc jakość powietrza z pewnością nie jest najlepsza. W między czasie dwa razy byłam na urlopie i w ciepłym klimacie problem nie występował (mimo kontaktu z klimą, chłodnym wiatrem). Niestety teraz,kiedy jest już ciepło, a nawet upalnie, w dalszym ciągu jestem zupełnie zapchana, mówię przez nos, jakby był zupełnie zatkany, mam głośny szum przy oddychaniu przez nos, dziwny pogłos przy mówieniu, po dłuższym czasie muszę bardzo głęboko oddychać, bo brakuje mi powietrza, odruchowo zaczynam oddychać przez usta, aby mieć choć trochę mniejsze świsty i szumy. Badanie słuchu wykazało nieduży niedosłuch niskich tonów, co jest podobno normalne przy kłopotach z trąbką.
Uszy nigdy nie bolały, nie miałam też żadnej infekcji. Zatoki są czyste, nie bolą, TK nie wykazał nieprawidłowości. Laryngolog na jednej wizycie był pewien, że to kwestia "trochę krzywej przegrody", ale na następnej, że z przegrodą nie jest tak źle i to na pewno jakaś nietypowa alergia i wyleczy mnie rupafin, co się oczywiście nie stało.
Niestety nie mam szczęścia do lekarzy, więc może Pani rzuci jakieś nowe światło na sprawę. Nie bardzo też mam siłę i ochotę na kolejne wizyty, bo niektórzy dają mi do zrozumienia, że chyba wymyśliłam problem. A kiedy dłużej posiedzę w poczekalni i opuchlizna zdąży zejść, wtedy wyglądam jak zupełna wariatka... A tu od pół roku nie dość, że jestem przygłucha, to świsty w uszach, problemy z oddychaniem...

Anonimowy pisze...

Witam Panią,

Mam przytkane ucho z mojej winy, ponieważ zbyt silnie wydmuchiwałem nos (katar sienny), aż jego część przedostała się do trąbki słuchowej. Było to około tydzień temu. Wtedy, gdy ucho mi się zatkało, zaczęło mnie bardzo boleć. Poszedłem do laryngologa, ten przepisał mi m.in antybiotyk Amoksiklav i powiedział, że pomoże. Ja jednak nie jestem pewien, czy sam antybiotyk doprowadzi do oczyszczenia się trąbki słuchowej z wydzieliny ale ostry ból ucha minął. Jeśli Pani metoda mi nie pomoże, udam się na zabieg udrożnienia trąbki do laryngologa.
Czy wg Pani wydzielina katarowa zalegająca w trąbce samoistnie zniknie, spłynie prędzej czy później ? Ja nie będę czekał, ponieważ może dojść do powikłań. Pozdrawiam i dziękuję za pomocny artykuł.

Mario12 pisze...

Mam odod 5 dni zapalenie ucha środkowego stwierdzone przez lekarza laryngologa na ostrym dyżurze we Włoszech, biorę antybiotyk ucho nadal boli szumi tętni czasem kłuje kiepsko słyszę Oczywiście biorę też przeciwbólowe Czy mogę zastosować tą metodę z kroplami do nosa jest jakaś szansa że mi się poprawi zanim skończą się wczasy?

Anonimowy pisze...

Mam od 5 dni zapalenie ucha środkowego stwierdzone przez lekarza laryngologa na ostrym dyżurze we Włoszech Przyjmuję antybiotyk i przeciwbólowe ale nadal ucho boli szumi tętni czasem kłuje kiepsko słyszę. Czy ma sens zastosowanie tych kropli do nosa żeby poczuć ulgę zanim skończą się wczasy?

Anonimowy pisze...

Mam pytanie odnośnie "chrupania" w uchu. Jest to moje pierwsze ostre, nieropne zapalenie uszu. Najpierw lewego, potem prawego. Po kilku dniach i wizycie u laryngologa dostalam antybiotyk w tabletkach, certraxal krople, sulfarinol i pare wspomagajacych leków. Silny ból ustapil, natomiast w prawym uchu, w którym objawy pojawily sie pozniej słyszę wspomniane chrupanie od 2dni, ucho nie jest odetkane, slychac szum, nie jest calkowicie zatkane, ale poprzez to nadal slysze znieksztalcony swój głos, co jest ogromnie przeszkadzajacym uczuciem. Wizyta kontrolna dopiero za 4 dni. To jest 4dzień od momentu zazywania leków. Czy nieodetkanie po takim czasie jest juz powodem do niepokoju, jesli slychac te dzwieki przy przelykaniu sliny, ziewaniu itp? Dziekuje za odpowiedz!

Paweł pisze...

Witam, dziękuję za wpis. Zastosowałem się do metody, którą Pani opisała. Ucho się odetkało i zaczęło "chrupać". Chrupanie słyszę tylko podczas przełykania śliny. Czasem gdy wypiję większą ilość wody to na chwilę przechodzi ale po paru minutach znów "chrupie". Taki stan mam już ponad tydzień. Ile to może potrwać? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Paweł