czwartek, 20 grudnia 2018

SUPLEMENTY DIETY i pies, a nawet rąbanka z budą

Witam Czytelników po rocznej przerwie.
Spędziłam ją w duże mierze w szpitalach i poczekalniach jako.... pacjent. Wracam do żywych, a że choroba była naprawdę ciężka, to dokucza mi teraz zmęczenie, przemęczenie i ogólny dół psychiczny i fizyczny. Dlatego dziś będzie o suplementach. Musiałam się o nich podszkolić dla samej siebie.

NAJWAŻENIEJSZE:

Suplementy kupujemy tylko te, które są zarejestrowane jako lekarstwo.
Serio.

Dlaczego?
Kiedy usłyszałam to od mojej osobistej rodzinnej lekarki, to już skojarzyłam. Przez 13 lat pracowałam w instytucji nadzorującej rejestrację leków. Chodzi o sposób rejestracji i testy dopuszczające. Substancje, które są rejestrowane jako suplementy mają baaaardzo uproszczoną procedurę. A substancje (czasem te same) rejestrowane jako leki to trzymają standardy, ktoś kontroluje zawartość, stężenie, czystość, sprawdza obecność dodatkowych substancji.

- Dokładnie. - powiedziała moja lekarka rodzinna - W suplemencie w środku może pani mieć zamiast suplementu choćby psa, i to mielonego razem z budą*, a nie to co napisane na opakowaniu. Nikt nie sprawdza.

-----
* Dla osób, które nie pamiętają lat 80'tych, stanu wojennego i kartek na mięso opowiem dowcip, który był bardzo popularny w tamtych czasach. Mielony "pies" będzie bardziej czytelny.

Dowcip:
Przychodzi kobieta do sklepu mięsnego, tam oczywiście puste półki, jak to w stanie wojennym.
- Jest coś? Cokolwiek? Nic nie mam na obiad.
- E.... ten... tego... tylko rąbanka.
- Niech będzie.
- Ale z psa.
- Trudno, biorę.
- A...ale to czwartej kategorii.
- Trudno. Nic nie mam, niech będzie.
Babka wzięła zawiniątko, zapłaciła, poszła, a za pół godziny wraca z pretensjami
- Pani! Co mi pani sprzedała! Jakieś deski!
- No widzi pani. Mówiłam, że rąbanka czwartej kategorii. Z... budą.
-----

A wracając do suplementów, to ja się przejechałam na tych nawet z apteki, ale nie rejestrowanych jako lek. I teraz witaminę D kupię sobie którąś apteczną, a magnez jem w postaci migdałów i orzechów, a witaminy w postaci warzyw i świeżych soków. Magnez i witaminę D mamy w diecie w za małej ilości. A witamin mam za mało ja osobiście, bo jestem osłabiona po długiej chorobie i agresywnym leczeniu. Potrzebuję ich więcej niż zwykle.

Jak pytać w aptece? Pytać czy to jest zarejestrowane jako lek czy jako suplement. Substancję można rejestrować jako:
- suplement
- lek bez recepty
- lek na receptę.
Z tego zestawu wybieramy to co zostało zarejestrowane jako  LEKI. Nie zawsze substancje występuje we wszystkich tych postaciach, ale na przykład witamina D3 owszem. Wybieramy lek, nie suplement, aptekarka pomoże to sprawdzić.

Pies niech sobie żyje w spokoju. W budzie.

Teraz jest moda na suplementację, i to generalnie warto robić, tylko z głową. A parcie reklamami jest takie, że sama się na tym trochę przejechałam.

Brak komentarzy: