Okulary – przeciwsłoneczne, czy z filtrem UV?
Ciut prowokacyjne pytanie, bo każdy powie: ależ przecież
przeciwsłoneczne muszą mieć filtr UV! Niby – teoretycznie – to logiczne. A w
praktyce? A różnie bywa, poczytajcie, zapraszam.
Kiedyś każde okulary były z filtrem UV, bo były szklane.
Szkło odfiltrowuje promieniowanie UV. A konkretnie UV B, czyli ten zakres,
który opala, i jednocześnie ten uszkadzający dla plamki żółtej (plamka żółta, to
ten najcenniejszy i najlepiej widzący obszar siatkówki w oku). Obecnie standardem są okulary plastikowe,
dużo lżejsze i nie obciążające nosa. Okulary „zerówki” (zero dioptrii), używane
jako przeciwsłoneczne, te mogą mieć cieńsze szkło, bo nie potrzeba nadawać im
krzywizn soczewki korekcyjnej. Ale plastik nie odfiltrowuje UV.
I właśnie tymi okularami przeciwsłonecznymi się zajmiemy.
Obecnie, żeby okulary chroniły przed promieniowaniem UV to powinny mieć
dokładany filtr UV. Filtr UV tp nie jest to samo, co zaciemnienie – zwykle
dostępne są zaciemnienia w 50 lub 75 procentach, czasem większe. (Zważywszy na
to że oko ma zmienną czułość na światło – to przyciemnienie większe niż 75
procent to wcale nie jest aż tak dużo. Oko sobie czułość przestawi). Natomiast
to zaciemnienie światła widzialnego nie musi zdejmować z widma promieniowania
UV.
Co więcej – w dobie tanich podróbek, byle jak robionych
należy spodziewać się na ulicznych straganach zalewu taniego byle jakiego
plastiku, z najtańszym przyciemnieniem i dużymi napisami o filtrach, których
tam wcale nie ma. Lepszym źródłem będą okulary kupowane u optyka, z
gwarantowanym filtrem, choć w dobie tych tanich podróbek zastanawiam się na ile
gwarantowanym… Ale lepszego pomysłu niż „u optyka” nie mam.
A po co w ogóle filtr
UV?
Żeby się zwyrodnienie plamki żółtej nie robiło. Taka
choroba. Zwykle objawy pojawiają się w starszym wieku, ale zbieramy sobie
uszkodzenia przez całe życie. Lepiej zebrać mniej.
!!! UWAGA !!!
ZŁY FILTR w okularach przeciwsłonecznych jest GORSZY niż BRAK
filtru!!!
Dlaczego?
Bo przez rozszerzoną przez przyciemnienie źrenicę wejdzie
więcej promieniowania UV.
A jeśli nie mamy ochrony oka, to trochę promieniowania
zatrzymuje źrenica, zwężona w silnym świetle. Przez to, że zwężona, to tak samo,
jak ogranicza dojście zwykłego światła do dna oka, tak samo zmniejsza ilość
docierającego promieniowania UV.
A zły filtr to nie dość, że oczu nie chroni, to jeszcze zrobi
gorzej, bo rozszerza źrenicę eliminując nie eliminując UV i więcej UV dociera
do na plamki żółtej.
Jak mamy nosić kiepskie okulary przeciwsłoneczne to już
lepiej wcale.
2 komentarze:
A czy soczewki kontaktowe chronią oko przed promieniowaniem? Niektóre mają taką informację od producenta.
Podobnie jak z okularami - jeśli rzeczywiście jest tam taki filtr, co napisali i pochłania UV - to chroni. Teraz nawet te wszczepiane soczewki, co się daje w zaćmie mogą być z filtrem UV, więc jak porządny producent, to powinno być dobrze.
Pozdrawiam
Łałtorka
Prześlij komentarz