Koleżanka
zapytała mnie o depilację laserem, przy okazji dziękuję za
inspirację do napisania odcinka, na depilacji laserowej faktycznie
trochę się znam, więc opiszę szczegółowo. Koleżanka pytała
też o depilację „wiązką rozproszonego światła”, ale na tej
się nie znam, więc nie opiszę. No, to jak działa ten laser:
MECHANIZM
DZIAŁANIA
Depilacja
leserem działa to tak, że naświetla się nogę (albo pachę, albo
co tam się chce) pistolecikiem laserowym, emitującym wiązkę
światła o konkretnych właściwościach światła. To
promieniowanie wnika trochę w skórę, ale w miarę płytko. I co
dalej? No i jak na zwykłym słońcu: co ciemne nagrzewa się
mocniej. A to, co jasne – słabo. Włos, jeśli czarny,nagrzewa i
wchłonie więcej i się wypala (TAK, WYPALA, CZUĆ OPALANYM
KURCZAKIEM PODCZAS ZABIEGU), a skóra jest jasna, więc wchłonie
dużo mniej i nic jej nie będzie. Pani od lasera robi przed
zabiegiem właściwym próbę na skórze, żeby nie poparzyć, bo jak
przedobrzy z mocą lasera, to poparzy. Dlatego robi próbę. Z kolei
jak da za mało, to co prawda skóry nie poparzy, ale i przypalonego
kurczaka nie będzie, a istotą procedury jest właśnie przypalenie.
Serio. Tak dobrane, by przypalić włosy, a nie skórę.
U KOGO
DZIAŁA NAJLEPIEJ
Czyli
najlepiej mieć: białą skórę i czarne, grube włosy.
Włosów
cienkich laser „nie łapie” – być może nie nagrzewają się
dostatecznie mocno, by cebulki wypaliło, a chodzi nam właśnie o
spalenie cebulek włosowych.
Wyobrażacie
sobie tę kombinację: ciemne grube włosy na nogach, na jasnym tle?
Najbardziej znienawidzoną przez posiadaczy, bo nic się z tym nie da
zrobić? Jasne włosy na ciemnej skórze to można golić zwłaszcza
jak delikatne, bo ani nie widać, ani, jeśli cienkie - to nie
drapią. Cienkie włosy to można depilatorkiem jechać. Ale jak komu
się wylosowały czarne i grube na jasnej, nie lubiącej słońca
skórze – to trup i mogiła. Nogi nigdy dobrze nie dają się
wydepilować. Ano – do czasu. Już nie! Na laserze to procentuje i
wszystkie posiadaczki tej najtrudniejszej kombinacji teraz jako
JEDYNE (tak, jako jedyne) mogą sobie zrobić bardzo gładkie nogi za
kasę. I to trwale gładkie. Albo pachy. Albo co tam sobie chcą. A
czemu jedyne? A bo przy innej kombinacji laser „nie chwyci”. I
forsa w błoto.
CZY TO TRWAŁE?
Tak.
Na
zawsze. Na tym polega cały cymes metody, że wypala cebulkę włosa.
I nie odrasta.
Żeby
tak było, należy zabieg powtórzyć 3 razy, w odstępach co 6 do 8
tygodni. A czemu tak? A bo trzeba utrafić ten okres, kiedy włos
rośnie. Włos, i to każdy, na nodze, na głowie, na brwi - ma trzy
fazy życia: fazę wzrostu (rośnie), fazę dojrzałości (stoi i nie
rośnie) i trzecią – wypada i nie ma. I z tej samej cebulki
zaczyna rosnąć znowu. Jak laser trafi pustą cebulkę po wpadniętym
– to nie wypali. Ta metoda NIE jest wybiórcza. Nie trafia
specjalnie w cebulki. Po prostu wypala ciemne i już. Więc ma być
włos, żeby wypaliło. A po 6-8 tyg włosy są podobno najlepiej
odrośnięte, i na takich ładnie odrośniętych robi się zabieg.
Ładnie odrośniętych i świeżo ogolonych, bo w skórze po ogoleniu
zostaje odrobinka włosa, (co każdy posiadacz ciemnych włosów wie)
i ta odrobinka wystarczy, żeby się zagrzało od lasera. Jeśli
facet ma ciemny zarost, to też sobie może zlikwidować problem
golenia na trwale.
Czy 3 zabiegi wystarczą?
Jak
ciemne włosy i biała skóra, to tak. Można wziąć więcej, do 5
czy 7. Więcej nie ma sensu, jeśli komuś nie pomogło do tej pory,
to i nie pomoże. Ale jak najbardziej bywa, że 3 zabiegi wystarczą,
znam, widziałam, czasem głaszczę.
Jeśli
martwisz się, jak będzie u Ciebie, czy zadziała czy nie, to sobie
coś zrób na próbę. Jakiś mały obszar ciała. Pachy, albo
brzuch, ale nie całe nogi, bo to jednak jest wydatek ładnych kilku
tysięcy. I jak już będzie przetestowane na próbce, 3 razy, w
odstępach 6-8 tygodni, to patrzysz jak rośnie. I jak przez rok nie
rośnie, to kolejnej zimy robisz całość. Dlaczego kolejnej ZIMY?
Żeby skóra była blada, jak najjaśniejsza, a kontrast z włosem
największy.
Uwaga –
jeśli ktoś ma zaburzenia hormonalne, zwłaszcza leczone skutecznie,
to włosy mogą zacząć rosnąć, bo hormony uaktywnią nowe
cebulki. Rozwiązaniem jest robienie w najbardziej owłosionej fazie,
jeśli tylko można. Najlepiej odstawić na ten czas leki i zarosnąć
i zrobić laser. To oddzielny temat, wróćmy do zdrowych, ale ciut
za bardzo owłosionych nóg. Albo pach.
CZY TO BOLI?
Tak.
Niestety.
Bardzo?
Bardzo.
Opowieści typu „bezbolesna depilacja”, to tani i kłamliwy chwyt
reklamowy. Część pacjentów rezygnuje z powodu bólu.
Czasem się trafia ktoś, kogo to jakoś nie boli, albo trochę
szczypie, ale standardem jest pacjent ze łzami w oczach.
W końcu
istotą sprawy jest to, że na własne życzenie fundujemy sobie
oparzenie. Punkcikowe, ale tego największego stopnia, w końcu to
przecież SPALONY włos śmierdzi, a skóra każdego włosa wokół
jest przez kilka dni zaczerwieniona, bo po prostu jest oparzona.
Nogi potem są w kropki. No, to nie dziwne, że zabieg boli, nie?
CO ZROBIĆ PRZECIWBÓLOWEGO?
Można
sobie pomóc paracetamolem lub innym środkiem przeciwbólowym
działającym ogólnie. Piszą w internetach coś o maściach typu
Emla, znieczulających, ale to sobie pachy można znieczulić, bo to
tylko na małą powierzchnię można, taką w sumie wielkości dłoni
na całym ciele. To akurat dwie pachy by były. Więcej nie można,
typu posmarować całe nogi, bo maść się wchłania, a to się
wchłania, działa na serce, i to mocno. Więc nóg się nie da tak
znieczulać.
Na nogi
można kłaść zimne kompresy. Takie z lodówki, albo z zamrażalnika
wręcz. Jak inteligentna wprawna kobitka robi laser, to kładzie
kompres z lodówki na skórę przed pistoletem i drugi za pistoletem.
Standardowo tam gdzie znam to tak robili, i jeszcze po zabiegu
smarowali pantenolem. Można było też, i to nawet na miejscu,
dokupić „lód w spraju” dla sportowców, to jest jakiś
wynalazek na bazie eteru. Solidnie chłodzi. Ale kompres z
zamrażalnika też solidnie chłodzi, a nie kosztuje 30 zł za
puszeczkę, która na całe nogi absolutnie nie starcza. Ale sprey
pomaga w bardziej czułe miejsca, np. pod kolami, czy tam, gdzie
włosy są mocniejsze (więc oparzenie też jest największe).
SAM ZABIEG
Sam
zabieg trwa długo, bo ten pistolecik to ma głowicę malutką, taką
z 1cm na 1 cm. I tym małym pipkiem pani przelatuje po kolei, po
kawałeczku, całą powierzchnię depilowaną. Przykładowo łydki
albo uda: zabieg na nie trwa ze 2 godz. Całe nogi to pół dnia
roboty. Panie mają wyliczone, co ile trwa i umawiając uzgadniają
to i uprzedzają, że to trzeba na przykład 2 i pół godziny
policzyć. Każde przyłożenie pistolecika i strzał (sygnalizowany
piśnięciem) boli. Siedzi się w okularkach z filtrem, albo ma się
zamknięte oczy i odwróconą twarz (np. przy depilacji pod kolanem).
Standardem jest leżenie w trakcie zabiegu. Pani maluje po skórze
flamastrem poletka i robi partiami. Między partiami okłada skórę
zimnym kompresem, to że ma narysowane poletka pomaga skontrolować
co już było naświetlone, a bo jeszcze nie. Jeśli pani nie okłada
kompresami, należy ją do tego zachęcić. Generalnie panie się
martwią, jak im pacjent z bólu skacze, w większość pacjentów
skacze, więc nie ma problemów z namówieniem do zimnych kompresów.
Zwykle same proponują. Można poprosić przerwę na jakieś siusiu
czy herbatkę, nie trzeba leżeć ciurkiem kilku godzin.
Włosy
należy mieć ogolone przed zabiegiem, można przyjść świeżo
ogolonym, ale nie trzeba, można sobie ogolić na miejscu przed
zabiegiem. A jak gdzieś się człowiek nie dotnie, np. pod kolanami
(i konia z rzędem temu, kto sobie wygoli między ścięgnami pod
kolanem od tyłu nogi i się nie zatnie) to pani ma jednorozówki
golarki niedocięte włosy poprawi. Lepiej być za mało dokładnym,
niż się zaciąć, bo przecież jak się zatnie, to strupek jest
ciemny i trzeba pistolecikiem ominąć. Pani niedocięte poprawi.
Włos świeżo ogolony daje mniejszy odczyn oparzenia, a zależy nam
głównie na tym, co się dzieje w głębi skóry przy cebulce, a nie
na skórze na wierzchu, gdzie tylko na darmo oparzy powierzchnię.
PO DEPILACJI
Takich
nóg wydepilowanych i w czerwone kropki przez kilka dni nie można
opalać, lepiej nie namaczać (pierwszy dzień nic, drugi i trzeci –
krótki prysznic ewentualnie, wanna – nie, potem już można.
Uwzględnij to, jeśli chodzisz na basen). Nie trzeć, np. jak robisz
depilację „okolic bikini” to odpuść na kilka dni jazdę
rowerem. Żeby nie trzeć tych popalonych kropek. To się goi szybko,
ale ze 3 dni trzeba na to mieć.
No i
już.
A KIEDY NIE MOŻNA ROBIĆ
Co
dyskwalifikuje, oprócz ciemnej karnacji i jasnych albo cienkich
włosów:
- Ciemna
skóra (opalona skóra też, zima to dobry czas na działanie);
-
Wysypka na skórze;
- Rany
(łażenie po jeżynach dyskwalifikuje, do czasu zgojenia, podobnie
zabawa z młodym kotkiem);
-
Znamiona z pigmentem, przy czym nie przesadzajmy z tymi znamionami:
na samym znamieniu usuwać nie można, ale można znamię ominąć
pistolecikiem.
- LEKI –
fotouczulające: ziele dziurawca, niektóre antybiotyki i zawsze
sprawdź lek, czy nie daje wrażliwości na światło słoneczne. To
powinno być specjalnie wpisane w ulotce w punkcie ostrzeżenia, a na
pewno będzie wymienione w działaniach niepożądanych.
JESZCZE JEDNA UWAGA: GDZIE NIE ROBIĆ
Nie
każdy gabinet robi dobrym laserem.
Dobry
laser i dobre efekty (ludzie chwalą) mają na Kakowskiego, wpisać w
wujka google i depilację laserem i wyjdzie. Jak będzie duże
zainteresowanie, to podam konkrety, tel, adres, ale gabinet mi za tą
reklamę nie płaci, więc się na razie wstrzymam.
Zły
laser mają w jednym konkretnym punkcie w innej dzielnicy, bardzo
ludzie się na niego skarżą. Może mają złą falę ustawioną w
laserze, albo sobie czegoś nie skalibrowali. W każdym razie ludzie
psioczą, że im odrastają włosy po zabiegu. Warto czytać opinie o
salonie, i warto zrobić mały kawałek na próbę i przez parę
miesięcy popatrzeć, nim się zrobi całe nogi.
PODSUMOWUJĄC
Sporo z
tym zabawy (np. w porównaniu z 15 min golenia całych nóg), ale
efekt zdecydowanie godny polecenia (TRWAŁE i GŁADKIE).
Czegóż
chcieć więcej?
(No,
pewnie niektórzy teraz będą żałować, że mają za cienkie albo
za jasne włosy. )
4 komentarze:
dzięki, Liluś. Ale dalej nie wiem, co z tą fotodepilacją (wiązka swiatła rozproszona). To prawie nie boli, ale czy jest na trwałe? Czy ktoś wie? Podzielcie się, dobrzy ludzie, wiedzą na temat, zanim się nie skuszę na ten przypiekający kurczakowy laser :-)
W sumie aż dziwne, że faceci nie usuwają sobie w ten sposób trwale bród. W końcu zwykle są twarde, ciemne i szybciej odrastają, a jednak taka depilacja jest w modzie tylko u kobiet. Ale jak pomyślę o oparzeniach, to chyba wolę jednak żyletkę. Może dziewczyny są bardziej zdeterminowane.
Witam!
Może dorzucę coś na temat "po depilacji". Jak już ciałko jest dokumentnie zmasakrowane i opiekanego kurczaka przypomina dobrze chyba zadziałał by kolagen naturalny. Ten odkryty przez Polaków w 86roku i wytwarzany przez firmę Inwentia, a rozprowadzany przez firmę Colway w systemie marketingu sieciowego. Ma tą przewagę nad kolagenem z innych firm, że może być przechowywany w temp. 5-26 stopniC, więc nie trzeba mu lodówki. To drogi specyfik, ale niesamowicie skuteczny nie tylko na oparzenia. . Pozdrawiam!
Jest jeszcze jedne aspekt, na który dziwne, że nikt nie zwrócił uwagi.
Dziś u kobiet modne są gładkie ogolone nogi. A co będzie za np. trzydzieści lat? Może w modzie i dobrym tonie będzie dla Pań mieć "futerko" na nogach i gdzie się da?
I wtedy przemysł kosmetyczny opracuje jakąś technologię wszczepiania cebulek. Równie bolesną i równie drogą ;-)
Prześlij komentarz